[O2] Wymiana pompy podciśnienia (vacum)

[grabek209]

nie wiem czy mam właśnie taką :roll: .moje skodzinki mają fabryczne zamontowane metalowe osłony pod silnikiem

[McGan]

[O2] Wymiana pompy podciśnienia (vacum)

Witajcie

W związku z tym, że dziś wymieniłem w Octavii pompę podciśnienia, postanowiłem podzielić się informacją, co i jak. Stara pompa już chyba wcale nie pompowała, ciekło z niej niesamowicie, z dolnego króćca. Do tego auto było strasznie mulaste, kopciło na czarno na wysokich obrotach i pracy silnika towarzyszył dość dziwny dźwięk, takie klekotanie jakby się tłoki o głowicę obijały :lol:

Co potrzebne?

- klucze imbusowe (7 i 8 )
- klucz francuski, kombinerki, lub jakiś inny patent do ściągania zacisków z węży i z dolotu
- niewielki śrubokręt do podważenia węży na króćcach, żeby łatwiej zeszły
- odrobina cierpliwości i zawzięcia, wolne jakieś dwie godzinki
- nowa uszczelka między blokiem silnika, a pompą (ASO VW - 26 zł, numer podam wkrótce)
- jakaś miseczka, albo najwygodniej ucięta górna część plastykowej butelki, żeby nie zachlapać wszystkiego wokół po odpięciu węży

0) Odłączamy ujemną klemę akumulatora!
1) Odkręcamy pokrywę filtra powietrza, wyciągamy filtr.
2) Ściągamy pokrywę z intercoolera (taka plastykowa, obok pokrywy filtra powietrza, w stronę zderzaka.
3) Za pomocą klucza francuskiego, czy obcęgów luzujemy dwa zaciski znajdujące się na rurze dolotu dochodzącej do przepływomierza od EGRu (rura z takim fałdowaniem, jak od odkurzacza, skręcona) i ją demontujemy.
4) Odłączamy rurkę podciśnienia z obudowy filtra powietrza (trzeba ją pociągnąć). Demontujemy obudowę filtra powietrza odkręcając śrubę imbusową kluczem nr 7, niedaleko akumulatora. Po odkręceniu łapiemy zdecydowanie za obudowę i ciągniemy mocno do góry, aż wyjdzie z zatrzasków i odkładamy sobie np na akumulator, żeby nie odłączać wtyczki przepływomierza (ja tak zrobiłem, oczywiście jak ktoś woli, niech sobie odepnie).
5) Ściągamy z "łapek" gumowe węże idące od zaworu (to czarne pudełko za akumulatorem) i zabezpieczamy, żeby nie przeszkadzały w dalszej pracy.
6) Teraz trudniejsze zadanie, wymagające delikatności i zdecydowania zarazem. Od filtra paliwa wychodzą dwa węże przechodzące przez gumowy uchwyt na rurze od dolotu wraz z wężem od płynu chłodzącego, musimy je delikatnie ściągnąć z uchwytów na bloku silnika, żeby móc potem swobodnie demontować węże z króćców pompy. Ważne by robić to powoli, jednak dość zdecydowanie.
7) Demontujemy wtyczkę świec z bloku silnika - wygląda jak nakrętka i ma taki czerwony krzyżyk, który należy wyciągnąć delikatnie do góry za pomocą cienkiego śrubokręta (jest tam taka mała szparka), aby odbezpieczyć wtyczkę, następnie ją odkręcamy i wyciągamy, może sobie swobodnie wisieć.
8a) Należy teraz po kolei zdemontować najpierw dwa węże z pompy. Jako pierwszy ściągamy wąż widoczny od przodu auta, na górze pompy: za pomocą kombinerek ściskamy zacisk na wężu i zsuwamy go po wężu z króćca (czuć go pod palcami, jak się ściśnie wąż), a następnie tak jakby wykręcając w prawo i lewo wyciągamy wąż. Trzeba się z tym trochę pomęczyć, jednak dla ułatwienia można podważyć wąż śrubokrętem przy króćcu. Tutaj ważne jest też, by podłożyć miseczkę, albo uciętą butelkę, bo z węża wycieknie trochę paliwa (naprawdę niewiele, ale szkoda zachlapać cały silnik).
8b) Teraz musimy ściągnąć wąż znajdujący się na króćcu z tyłu pompy, nie ma żadnych zacisków. Należy złapać go zdecydowanie i po prostu wyciągnąć, schodzi dość łatwo (gumkę, która zostanie na króćcu ściągamy i wkładamy do odpiętej końcówki węża, w celu późniejszego łatwiejszego montażu).
9) Należy teraz odkręcić pompę, przykręcona jest ona czterema śrubami imbusowymi (dwie 7, dwie 8), po czym ściągnąć ją z bloku silnika (tutaj wypada podłożyć znów naczynie, bo z pompy może zacząć ciec paliwo).
10) Luzujemy zacisk na trzecim wężu, na dole pompy i ściągamy wąż zdecydowanymi ruchami (naprawdę nie ma co się oszczędzać, bo nigdy tego nie zdejmiesz ).
11) W pompie znajduje się taki krążek, z wyciętym rowkiem, który wchodzi w wałek rozrządu - warto jest ustawić ten krążek w takiej samej pozycji, jak znajduje się w wyciągniętej pompie, ułatwi to montaż, a wręcz go umożliwi. Starą pompę wraz z uszczelką (taka czarna blaszka) wyrzucamy na śmietnik.
12) Zakładamy nową uszczelkę na nową (używaną) pompę.
13) Czyścimy do sucha odsłonięty blok silnika, do którego przylegała pompa, warto też wyczyścić węże przecierając je papierowym ręcznikiem.
14) Nakładamy wąż, który ściągaliśmy jako ostatni (ten dolny króciec pompy, z przodu) na króciec i nasuwamy na jego koniec zacisk. Ważne, by wąż docisnąć do samego końca.
15) Wpasowujemy pompę na swoje miejsce, powinna wejść bez większych oporów po lekkim dociśnięciu do bloku silnika.
16) Przykręcamy śruby do oporu (ale bez przesady, pompa musi być po prostu mocno przykręcona, ale tak, by nie zerwać gwintów ).
17) Nakładamy dwa pozostałe węże na pompę i zaciskamy opaską jeden z nich (drugi takiej opaski nie miał, jak pisałem wcześniej).
18) Wciskamy aluminiowe rurki na swoje miejsca, w zaciski na bloku silnika, przykręcamy z powrotem wtyczkę do świec na bloku silnika, pamiętamy o wciśnięciu czerwonego zabezpieczenia.
19) Wężyki podciśnienia wciskamy w uchwyty do których były przymocowane wcześniej.
20) Reszta przebiega po prostu w odwrotnej kolejności, nie powinno być już tutaj problemów.

Teraz odpalanie... Przekręcamy kluczyk i samochód albo odpali i zaraz zgaśnie, lub w ogóle nie odpali. Zatem kręcimy go, dając co 20-30 sekund chwilkę przerwy, żeby nie rozwalić rozrusznika. Nie należy się martwić, silnik musi odpalić za którymś kręceniem (trwa to trochę i trzeba być cierpliwym). Po prostu do pompy musi dotrzeć olej oraz paliwo. Podczas kręcenia z pewnością zapali się czerwona kontrolka informująca o braku oleju, nie należy się tym przejmować. Jak autko już odpali, nie butujemy go od razu, niech pochodzi chwilkę na wolnych obrotach, zanim sprawdzimy, jak jeździ. Warto zerknąć jeszcze pod maskę, czy nie ma żadnych wycieków, czy wszystko jest OK.


U mnie po wymianie pompy zniknęły dziwne odgłosy z silnika, pali praktycznie na dotyk (wcześniej się trochę dusił, bo nie dostawał paliwa), no i... wydajność SZATAN, auto odżyło niesamowicie, wkręca się na obroty bardzo żwawo, przyspieszenie znów zabija W aucie przed awarią pompy był robiony program, potem zaczęło się zamulanie, nie chciał się zresztą na hamowni kręcić wyżej, strasznie kopcił na wysokich obrotach. Teraz jest super, brak czarnego dymu, brak nawet białego dymu na zimnym, silnik równo pracuje, także zdecydowanie polecam wymianę, jeśli obserwujecie podobne zjawiska u siebie.


]"]Strona nie znaleziona - Błąd 404 | Fotosik.pl ]"]Strona nie znaleziona - Błąd 404 | Fotosik.pl ]"]Strona nie znaleziona - Błąd 404 | Fotosik.pl ]"]Strona nie znaleziona - Błąd 404 | Fotosik.pl ]"]Strona nie znaleziona - Błąd 404 | Fotosik.pl ]"]Strona nie znaleziona - Błąd 404 | Fotosik.pl ]"]Strona nie znaleziona - Błąd 404 | Fotosik.pl ]"]Strona nie znaleziona - Błąd 404 | Fotosik.pl


Pozdrawiam i mam nadzieję, że chociaż trochę pomogłem

[czyzyk64]

McGan, super relacja, pompe miałes nówke czy uzywke, ile za nia daleś?

[McGan]

czyzyk64, dziękuję Pompę kupiłem używaną za 200 zł, na nówkę w tej chwili nie byłem gotów dać 8 stów :roll: